Sala rehabilitacyjna, pracownia szkła, większa jadalnia i parking do bezpiecznego wsiadania do pojazdów.
O tym marzą wszyscy ze Środowiskowego Domu Samopomocy. ZOBACZ GALERIĘ Skawiński ŚDS funkcjonuje od 13 lat pod skrzydłami parafii pw. Św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza. Codziennie od poniedziałku do piątku spędza tu czas 36 dorosłych osób niepełnosprawnych z różnymi dysfunkcjami. To jedyna opiekuńcza placówka w skawińskiej gminie, liczącej ponad 42 tysiące mieszkańców. Zapotrzebowanie na zajęcia terapeutyczne z osobami z orzeczeniami o niepełnosprawności jest znacznie większe. Niebawem liczba osób objętych systemową opieką podwoi się, ponieważ w Rzozowie zostaną otwarte Warsztaty Terapii Zajęciowej. Tymczasem ŚDS od dawna czyni starania o rozbudowę. Zbiera na nią pieniądze, a od parafii otrzymał 19,5-arową działkę sąsiadującą z budynkiem (w kierunku ul. Kolejowej). – Obecny obiekt jest stanowczo za ciasny na potrzeby uczestników zajęć. W rozbudowanym budynku będzie bardzo potrzebna sala rehabilitacyjna dla seniorów, sala na spotkania, pracownia szkła i przeniesiona z innego miejsca pracownia ceramiczna. Chcemy też powiększyć jadalnię – o tym jak będzie wyglądał rozbudowy ŚDS opowiada Stanisława Szczepaniak, kierowniczka tej placówki. Brakuje tam również parkingu, by uczestnicy zajęć mogli bezpiecznie wsiadać i wysiadać z przywożącego ich busa. Zdarza się, że osoby na wózkach, muszą czekać aż odjadą parkujące przy budynku inne samochody. Na razie jedynym źródłem pieniędzy na tę wymarzoną inwestycję, są pieniądze zbierane na kiermaszach. Ostatnio z ozdobami bożonarodzeniowymi. ŚDS organizował kiermasze m.in. w Urzędzie Miasta i Gminy, podczas sesji Rady Gminy. W holu samorządowców witał Michał Kawecki, który teraz ma dyżur w kuchni, gdzie jak zaznacza, sprawdza się i dba o żołądki wszystkich. – Radni oraz pracownicy urzędu chętnie kupowali ozdoby. Największym powodzeniem cieszyły się aniołki ceramiczne oraz świąteczne stroiki – mówi Angelika Michna, psycholog w ŚDS-ie, towarzysząca podopiecznym na kiermaszu. Stroiki z szyszkami to specjalność Agaty Piwowarczyk. – Ja lubię robić aniołki i w ogóle wszystko z ceramiki, ale także choinki – wymienia ulubione rękodzieło Arkadiusz Bobak. Marta Bednarczyk także lubi, jak mówi, bawić się z ceramiką i malować figurki, a skrzydła dla aniołów wycina najpierw z tektury. Także do udanych zaliczany jest kiermasz w minioną środę w ośrodku „Gubałówka” podczas wigilii Podkrakowskiej Izby Gospodarczej (na zdj.). Do nabywania świątecznych ozdób zachęcał przedsiębiorców bp Damian Muskus, zaznaczając, że nabywcy też w takiej formie czynią dobro. Wszyscy uczestnicy zajęć bardzo angażują się w przygotowania kiermaszów, bo sami chcą mieć udział w rozbudowie ich placówki. Prezentują też swe spektakle poza ŚDS. Na inwstycję uzbierano już około 150 tys. zł. –To wystarczy na projekt oraz rozpoczęcie prac. Wiemy ,co jest tu potrzebne i mamy wizualizację. Pomysłów mamy bardzo dużo, a po rozbudowie będziemy mogli zwiększyć liczbę uczestników do pięćdziesięciu – zapowiada Stanisława Szczepaniak. Jest bardzo optymistycznie nastawiona i wierzy, że rozbudowa szybko ruszy. Po zakończeniu procedury uzyskania gruntu na własność, ŚDS będzie starał się o dofinansowanie tego przedsięwzięcia z różnych źródeł. A pieniędzy trzeba dużo. szacuje się, ze rozbudowa będzie kosztować 2-3 mln zł. Czy ŚDS może liczyć na wsparcie gminy? – Doceniamy bardzo potrzebną działalność ŚDS-u, ale nie jest on placówką gminy, a prawo nie pozwala na jej dofinansowywanie. Jedynie możemy ją wesprzeć w ramach konkursów dla organizacji pozarządowych, na przykład poprzez fundację – tłumaczy Norbert Rzepisko, burmistrz Skawiny. W niedzielę ŚDS organizuje ostatni przedświąteczny kiermasz: przy kościele pw. Miłosierdzia Bożego w godz. 8-14.
Więcej na stronie Dziennik Polski
Czytaj więcej: https://dziennikpolski24.pl/skawina-na-rozbudowe-srodowiskowego-domu-samopomocy-pozyskuja-pieniadze-z-kiermaszow/ar/13742996